Jak wygląda współpraca z agencją podczas projektowania strony internetowej?
Potrzebujesz strony www, sklepu, aplikacji? Takich rzeczy nie zamawia się zbyt często. To nie zakupy na Allegro. Nic więc dziwnego, że nie wiesz, jak to będzie wyglądało. Masz pytania i wątpliwości. Zwłaszcza że cena takiej usługi nie jest mała. Spokojnie, ryzyko praktycznie nie istnieje (tylko pamiętaj o umowie). Zanim zdecydujesz się zlecić tę pracę konkretnej osobie, sprawdź, czego możesz i powinieneś oczekiwać. Jak krok po kroku wygląda proces współpracy z agencją podczas projektowania strony internetowej?
Stworzenie projektu strony, sklepu, aplikacji wymaga zaangażowania obydwu stron i cierpliwości. A dokładniej stworzenie strony nie byle jakiej, ale stabilnej, spójnej z Twoim biznesem i wizją, łatwej w obsłudze dla Ciebie i odbiorcy. Takiej, która przetrwa zawirowania i zmiany aktualizacji, takiej, której niestraszni są hakerzy. Bez nieestetycznych i niebezpiecznych błędów, bez wkurzającego wysypywania się. Bo taką zwykłą stronę to można w momencie wyklikać na kolanie. Uwierz mi, nie tego pragniesz, nie to jest potrzebne Twojemu biznesowi i wizerunkowi w sieci.
Jesteś zdecydowany? A może jeszcze się wahasz? Czytaj dalej, zaczniemy od początku.
Prosta droga do realizacji projektu strony www zaczyna się od kontaktu
Nie inaczej. Piszesz lub dzwonisz. W zakładce kontakt znajdziesz wszystkie potrzebne dane, żeby wstępnie zapytać o dokładną ofertę. Zastanów się, czego dokładnie potrzebujesz. Jeśli na tym etapie jeszcze nie do końca jesteś pewien, jak powinna wyglądać Twoja witryna internetowa, nic nie szkodzi. W ramach dalszej współpracy ustalimy, co będzie dla Ciebie najkorzystniejszym rozwiązaniem. Doradzimy, podpowiemy, zbierzemy w całość luźne pomysły. To bardzo ważne, żeby ostateczny projekt był łatwy w obsłudze. Musi też odpowiednio się prezentować. Najważniejsze jednak, żeby prowadził klientów do konkretnego celu. Ten też ustalimy podczas rozmowy.
Pierwsze koty za płoty, czas na wycenę i formalności
Standardowo otrzymasz do uzupełnienia brief. Oj klienci go nie lubią, bo trzeba ten formularz uzupełnić😀 Pamiętaj jednak, że na podstawie tych informacji, robimy przybliżony kosztorys zlecenia. Będzie to także baza informacji dla nas, do jakiej dokładnie strony dążymy. Jesteśmy jak wścibska sąsiadka, dopytujemy o różne rzeczy. Nawet bez podpisanej umowy masz pewność, że udostępnione dane są poufne. Uwierz, nie jest w naszym interesie paplać na lewo i prawo o klientach.
Brief uzupełniony, przeanalizowany, koszt projektowania strony internetowej ustalony.Jeśli go zaakceptowałeś, możemy działać dalej, ustalamy szczegóły zlecenia. Wszystko znajdzie się w umowie, która zabezpiecza interesy obydwu stron (cena, termin ukończenia prac, poufność przekazanych danych). Wpłacasz ustaloną zaliczkę, my zabieramy się za realizację zlecenia. Dlaczego zaliczka? Bo zadanie ze względu na etapy jest rozłożone w czasie, a my musimy za coś kupować czekoladę, którą się wspomagamy🙂 Projekt, w zależności od złożoności trwa nawet kilka tygodni.
Na haju czekoladowym przygotowujemy inspiracje i koncepcję wizualną
Koncepcja wizualna ładnie brzmi, prawda? Tak naprawdę to efekt ma ładnie wyglądać. Jeśli posiadasz logo i inne materiały graficzne poproszę Cię o ich przesłanie. To samo dotyczy tekstów. Jeśli nie, stworzymy je dla Ciebie (wszystko według ustaleń). Na tym etapie łączymy wszystkie dostępne elementy z pomysłami. Tworzymy dla Ciebie poglądowy moodboard, który zaakceptujesz, odrzucisz, poprawisz. Dopiero po ustaleniu wstępnej koncepcji przejdziemy do kolejnego etapu.
Czas na wstępne projekty strony do wyboru
Projektujemy dwie wizualizacje struktury strony, które potem wspólnie będziemy omawiać. Co Ci się podoba, czego absolutnie nie chcesz. Znowu dodajemy, usuwamy, zmieniamy poszczególne elementy. Detale są ważne. Jest to etap prac, gdy wszystko się zmienia. Coraz bardziej jednak kształtuje się nam ostateczna wersja tego, jak powinna wyglądać i funkcjonować strona. Kiedy już wdrożymy wszystkie pomysły, ustalimy najlepsze rozwiązania, a Ty je zaakceptujesz, nadchodzi czas rzeczywistej realizacji.
Nawet najpiękniejsza strona bez warstwy technicznej nic nie zdziała w sieci
Klient, który wejdzie na stronę, chce się po niej poruszać szybko. Każde działanie powinno być logicznie zaprojektowane i prowadzić klienta do celu bez zbędnych formalności. Chce się dowiedzieć więcej? Proszę bardzo – ma informacje podane na tacy. Chce kupić? Klik, klik i zapłacone. Upraszczamy, przyspieszamy. Dodajemy podstrony, uzupełniamy grafikami, treścią, opiniami, podpinamy niezbędne formularze, dbamy, żeby była przyjazna algorytmom.
Prawie gotowe. Nie tak szybko, czas na testyZanim gotową stronę oddamy w Twoje ręce, musi przejść niezbędne testy. Sprawdzamy:
- Czy strona ładuje się odpowiednio szybko, żeby nie zniechęcać czekaniem potencjalnych klientów?
- Kontrolujemy czy wszystkie przejścia, CTA, linki, formularze działają bez zarzutu.
- Oceniamy czy patrząc na projekt, wiadomo od razu, czego dotyczy strona, oferta jest zrozumiała, a projekt przejrzysty.
- Czy nawigacja po stronie jest intuicyjna i prowadzi do celu?
Działa czy nie działa, robimy to jeszcze raz. Jeśli trzeba także kolejny. Faza testów jest czasochłonna, ale ważna. Dużo czekolady wtedy schodzi 😀
Robimy migrację strony i do widzenia? Niekoniecznie. Projektowanie strony internetowej to może być początek naszej współpracy
Widziałeś wersję ostateczną i wszystko jest tak, jak chciałeś. Sukces💪 Wykonujesz więc ostatnią płatność za zlecenie. Gotową stronę przenosimy na Twój serwer. Dostajesz wszystkie dostępy i hasła. Otrzymujesz również kopię zapasową strony i niezbędne instrukcje jak z niej korzystać. Czas na szampana i możesz prezentować stronę klientom. Oczywiście to nie musi być koniec naszej współpracy.
Strona internetowa rzeczywiście pracuje na Twoją korzyść przez cały czas, ale wymaga też troski. Aktualizacji, opieki technicznej, tworzenia i dodawania nowych treści, pozycjonowania, może nawet płatnych reklam. W tym wszystkim jako agencja możemy Cię wspierać. Sprawdź naszą ofertę.
Tymczasem, my z satysfakcją z dobrze wykonanej pracy sprzątamy nasze biurka i idziemy na siłownię, (bo ta czekolada).